niedziela, 14 lutego 2010
The Wounded Kings – The Shadow Over Atlantis
(CD, I Hate Records 2010)
Nazwa kapeli całkiem nieskromna, jednak i nie nieuzasadniona. Najnowszym, drugim w karierze krążkiem Królowie odskakują konkurencji o odległość krótkiego spaceru w siedmiomilowych butach.
Dartmoor, osnute mgłą wrzosowiska w południowo-zachodniej Anglii, zmitologizowane w licznych przekazach o duchach i bezgłowych jeźdżcach, unieśmiertelnione literacko przez Arthura Conan Doyle’a (Pies Baskervillów!) czy Agathę Christie. To stąd wywodzą się twórcy muzycznej czarnej perły, ubranej w rozpełzłą mrocznymi farbami, pełną symboliki okładkę.
Wprowadzający The Swirling Mist po prostu zwala z nóg. Intensywne jak grawitacja na Jowiszu gitary brodzące w odmętach posępnego tła, uzupełnione zaledwie kilkoma linijkami tekstu. Po kilku minutach niczym delta Nilu rozlewają się enigmatyczne melodie w stylu późnego Esoteric, z gitarami nastrojonymi jak w solówkach Gregora Mackintosha na Gothic.
W dwóch kolejnych parach utwór – przerywnik nasuwa się coraz silniej refleksja o umiejętnym wykorzystaniu instrumentów klawiszowych do wytworzenia klimatu stanowiącego sedno płyty. Powracają również zgoła dyhsharmoniczne solówki, potęgujące nastrój zagłady tytułowej Atlantydy. Epicko-psychodeliczny The Sons of Belial rozlega się echem Candlemass i jakże tradycyjnych wokali. Finiszujący, aczkolwiek powolnie rowijający się Invocation of the Ancients motyw ten kontynuuje, uciekając w odwieczną ciszę ostatnim zawołaniem proroków.
Rok pański 2010 z pewnością pełen będzie blasków i cieni, wydawnictw gorszych i lepszych. Cienie Nad Atantydą, proroczo mówiąc, uplasują się wysoko we wszelkich rankingach. To po prostu płyta na więcej niż jeden wieczór.
Lista utworów:
1. The Swirling Mist
2. Baptism of Atlantis
3. Into the Ocean’s Abyss
4. The Sons of Belial
5. Deathless Echo
6. Invocation of the Ancients
Długość: 41:35
Ocena: 8/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz